Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

"Ted Bundy. Bestia obok mnie". Ann Rule.

Wydana w Wydawnictwie SQN. Kraków (2021). Ebook.  Przełożył Bartosz Czartoryski.  Tytuł oryginalny The Stranger Beside Me. The True Crime Story of Ted Bundy.  Nie pamiętam czy wspominałam kiedyś na blogu, na pewno pisałam na stronie blogu na Fb, że od dłuższego czasu (właściwie wychodzi na to, że w listopadzie "stuknie" rok) wciągnęły mnie podcasty true crime.  Wciągnęły mnie na tyle, że sięgnęłam po książki związane z tematyką kryminalnego profilowania a także właśnie, kiedy usłyszałam o tym, że w Polsce nareszcie ma się ukazać książka, o której dzisiaj piszę, wiedziałam, że i ją chcę przeczytać.  Trochę obawiałam się tego, że ta książka może stać się czymś na kształt obrazu mającego ułagodzić obraz tego psychopaty i seryjnego mordercy, który swego czasu zaburzył zdecydowanie spokój Ameryki a na pewno młodych kobiet i dziewcząt. Na szczęście tak się nie stało.  Autorka, nieżyjąca już Ann Rule, poznałą Teda Bundy'ego gdy parę lat wspólnie działali jako wolontariusze w Kli

"Dens serotinus". Karolina Gurazda-Grabarczyk.

 Wydana w Wydawnictwie Literackim Białe Pióro. Warszawa (2021). Wiersze poznałam dzięki uprzejmości Autorki zbioru. Ci,którzy odwiedzają stronę mojego blogu na Fb wiedzą już, że w ręce wpadły mi ostatnio wiersze. Nawet narzekałam tam na fakt, że według mnie czytam zbyt mało poezji i również cieszyłam się, że dzięki znajomym Poetkom, czytam ją jednak gdyż co jakiś czas któraś z nich podsyła mi swoją poezję abym mogła się z nią zapoznać. Wyszło dwuznacznie. Zapoznać się z poezją czy z Poetką? Ale właśnie, czyż dzięki wierszom w jakiś jeszcze bardziej skondensowany sposób nie możemy "poznać" autora wierszy ? Osobiście bardzo lubię poezję i muszę stwierdzić, że chyba ta pisana przez kobiety najczęściej jest mi bliska. Zawsze jednak mam problem aby coś o wierszach pisać. Jako, że swego czasu sama zajmowałam się tym kawałkiem literatury (nawet zostałam pochwalona w jednym z literackich miejsc) wiem, że pisanie wierszy to w jakimś stopniu odsłanianie się. I, co za tym idzie, niejako