Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2024

"Arystokratka pod ostrzałem miłości". VOL. 2 Evzen Bocek.

 Wydana w Wydawnictwie Stara Szkoła. Wołów (2024). Przełożył Mirosław Śmigielski. Tytuł oryginalny Aristokratka pod palbou lasky. "Arystokratka pod ostrzałem miłości" została "rozbita" na dwie części w cyklu wydawniczym. Szczerze, to nie mam zielonego pojęcia, kto o tym zdecydował (bo mógł sam autor). Ja osobiście chyba wolałabym mieć już raz ale całość ale nie ja wydawałam :) Tak czy inaczej, ta część kończy cykl o Marii Kostce z rodu Kostka i z Zamku Kostka. Dziewczynie, której przyszło przybyć z rodzicami do Czech ze Stanów Zjednoczonych, w których mieszkali, do odzyskanego wreszcie rodowego zamku albowiem okazało się, że są arystokracją.  Czas zatoczył koło, ta część kończy się niemal w momencie gdy rok temu rodzina Kostków zlądowała w Pradze, skąd rozpoczęła się ich dalsza podróż do odzyskanego zamku i całej plejady oryginałów zamieszkujących go i pracujących w nim. Czy warto było czytać cykl o Ostatniej Arystokratce? Oczywiście, że tak i jestem pewna, że po ra

"Słoneczniki". Halina Snopkiewicz.

 Wydana w Ludowej Spółdzielni Wydawniczej.  Warszawa (1980). Powiem tak, trochę się tego powrotu obawiałam. Powrotu do książki, którą zaczytywałam się jako nastolatka. Skąd wzięłam "Słoneczniki"? Nie wiem. Dostałam ją chyba od Mamy bo na pewno nie kupiłam jej w ulubionym kąciku antykwariatu w księgarni na Broniewskiego, w którym tyle udanych książkowych zakupów nabyłam! A obawiałam się, że może okazać się nie tak zachwycająca jak kiedyś. Że może to, co podobało mi się gdy byłam równolatką Lilki Sagowskiej , narratorki, której pamiętnik poznajemy w tej książce, już teraz mnie nie zachwyci. Niepotrzebne to były lęki i obawy.  "Słoneczniki" to jak napisałam, pamiętnik czternastoletniej Lilki (gdy kończą się zapiski i książka, autorka pamiętnika zdaje na studia), którego akcja dzieje się od trzynastego grudnia 1948 roku do siódmego lipca 1951 roku.  I powiem, że pomimo oczywistych odniesień do tamtejszych realiów (bałagan z szkolnictwie, osoby uczestniczące w walkach po

"Podpalacz". Wojciech Chmielarz.

 Wydało Wydawnictwo Czarne. Wołowiec (2012). Ebook.  Sięgam to zaległych zbiorów z czytnika i oto w końcu jakiś czas temu zaczęłam "Podpalcza" Wojciecha Chmielarza. Potem zrobiłam chwilę przerwy na któryś z kryminałów Wojciecha Wójcika ale wróciłam do "Podpalacza" i oto jestem po lekturze pierwszego z serii kryminalnej o komisarzu Jakubie Mortce.  Jak po lekturze? Powiem tak, pewnie trudno jest pisać o czymś, co wszyscy miłośnicy kryminałów Chmielarza już dawno znają ale spróbuję. Cóż, nie ukrywam, że jednak tematyka ciężka. Pożary a nawet co widać już po tytule, podpalenia. Jeden z bardziej przerażających żywiołów, ogień. Jeśli miałabym wymienić coś, co budzi we mnie jeden z większych lęków to jest to właśnie niemożliwy do opanowania ogień. Brrr...W dodatku w tej części, o czym przyznam, nie miałam pojęcia, jest jeden z tych motywów, których w książkach bardzo nie lubię. No ale do brzegu ! Jakub Mortka wraz ze swoim współpracownikiem i kolegą Dariuszem Kochanem mus

"Osada". Michał Śmielak.

 Wydana w Wydawnictwie Skarpa Warszawska. Warszawa (2023). Ebook. Miałam chęć na kryminał nabyty dość dawno temu i oto jak już przerobiłam to, co miałam w planach jak również jeden z prezentów świątecznych, sięgnęłam po tę książkę.  "Osada" zainteresowała mnie przede wszystkim czasem, w którym dzieje się część akcji książki. Akcja bowiem dzieje się nielinearnie. Część dzieje się w dniu przed Wigilią 1978 roku a część w roku 2023.  W roku 1978 do osady na Dolnym Śląsku wraca na Święta Jan Ryś. Wraca do dalszej rodziny ale zostaje bardzo serdecznie przyjęty. To młody człowiek, który po śmierci rodziców rozpoczął karierę w strukturach Milicji Obywatelskiej a konkretnie w kryminalnym wydziale. Poprzednio oddelegowany do stolicy, obecnie ma przydział w Jeleniej Górze więc cieszy się na święta spędzone z bliskimi bo pracę w wydziele zacznie i tak dopiero od stycznia. Autor, co wyjaśnia na końcu, trochę zmienia faktyczny stan bo zimę stulecia, którą tu uczyni poniekąd jedną z bohate

"Gościni". Marcin Napiórkowski.

Wydana w Wydawnictwie Literackim. Kraków (2023). Ebook.  "Gościni" przewijała się na dwóch grupach książkowych, w których jestem więc siłą rzeczy zainteresował mnie ten tytuł dość dawno temu i kiedy Syn spytał co chciałabym od Mikołaja pod choinkę powiedziałam, że mnie ucieszy zawsze książka i zażyczyłam sobie dwa tytuły, w tym właśnie ten. Dlaczego? Bo sugerowano mi horror chociaż nie taki klasyczny i szczerze, to tak tak tak, jako fanka horrorów chciałam poznać "Gościni". I w sumie rację mają ci, którzy mówią, że nie jest to taki klasyczny horror. Jest to raczej ciekawa obyczajowa książka, poruszająca bardzo interesująco problemy świata czy społeczeństwa współczesnego z elementami grozy. Grozy, powiedziałabym, narastającej. Zaczyna się spokojnie. Rodzina Jaworskich to rodzina-firma. Dawno temu Jaworski (ciekawe, chyba ani razu w książce nie pada imię tego bohatera) pracował w szkole jako nauczyciel. W pewnym momencie coś w nim "pękło". Trochę pod wpływam

"Tęsknica". Anna Sokalska.

 Wydana w Wydawnictwie Zysk i S-ka. Poznań (2023). Ebook. Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa. Co pewien czas lubię opuścić swoją czytelniczą bańkę, jak ja to określam i sięgnąć po gatunki literackie nie czytane przeze mnie niemal w ogóle.  Tu, przyznam się, książek autorki do tej pory nie czytałam ale opis tak mnie zaciekawił i zaintrygował, że postanowiłam zobaczyć co i jak.  I okazało się, że miałam dobrego czytelniczego nosa bo "Tęsknica" okazała się świetnym czytelniczym wyborem. Dlaczego zaintrygował mnie opis tej książki? Bo skusiło mnie to nawiązanie w niej do słowiańszczyzny, dawnych wierzeń, elementów ludowej obrzędowości. Narratorką opowieści jest Iga pracująca na wysokim stanowisku w jednej z korporacji. Pewnego dnia kobieta słabnie w pracy i trafia do szpitala. Tam okazuje się, że lata pracy czy raczej eksploatowania się w niej niestety, spowodowały trwały uszczerbek na jej zdrowiu. Na szczęście kobieta nie stara się przekonywać samej siebie, że t