Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

"W ciemnym, mrocznym lesie". Ruth Ware.

Wydana w Wydawnictwie Prószyński i S-ka. Warszawa (2017). Ebook. Przełożyła Ewa Kleszcz. Tytuł oryginalny In a Dark, Dark Wood".  Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa. Od lutego jest już na naszym rynku kolejna książka Ruth Ware, nosząca tytuł "Dziewczyna z kabiny nr 10" więc poczułam się zmotywowana aby przeczytać debiut autorki. Starając się nie sugerować ocenami,które nie były może bardzo wysokie, sięgnęłam i ...mnie się bardzo podobało i ta książka mnie wciągnęła. Owszem, od razu to napiszę, widzę wtórności, widzę to, co czytałam już tyle razy w innych thrillerach i kryminałach. No ale powiedzmy sobie szczerze, baza pod coś takiego jest dość ograniczona. Nie wiem, być może potrzebowałam właśnie takiej książki w danym momencie, że nie czuję się nią zawiedziona, w każdym razie miałam to, czego oczekuję po dobrym thrillerze, czyli wartką akcję, niepokój, narastającą atmosferę grozy, wreszcie to, co przewidujemy od samego początku lektury cz

Światowy Dzień Książki ...

...i Praw Autorskich dziś obchodzimy. Dla miłośników książek żadna to nowina :) ale na pewno warto jest wypatrywać promocji i zachęt książkowych w księgarniach czy to stacjonarnych czy ebookowych. Ja w każdym razie zamierzam trzymać rękę na pulsie, o ile czas mi na to pozwoli :) Czego życzę sobie i Wam w tym dniu? Życzę samych dobrych książek. Takich, które coś nam dadzą/ I to "coś" szeroko rozumianego. Czasem wiedzę, czasem zwykłą rozrywkę i śmiech. Czasem rumieniec , czasem zadumę, czasem strach, czasem możliwość pogłówkowania nad tym kto jest sprawcą. Czasem zaś lirykę i wzruszenie.  Czasem przeniosą czy to w regiony, w których byliśmy  i do których taki książkowy powrót jest miły naszemu sercu, czasem zaś w miejsca całkowicie nowe, ba! w takie, w które wiemy, że raczej nigdy nie uda się nam dojechać, dolecieć, po prostu, nie trafimy tam. Książki są cudowne, zauważcie, prezentują nam i darują całkowicie same siebie (nie chcąc nic w zamian!) i wachlarz najrozmaitszych do

"Monsieur Jean szuka szczęścia". Thomas Montasser.

"Monsieur Jean szuka szczęścia". Thomas Montasser. Wydana w Wydawnictwie Świat Książki. Warszawa (2017). Ebook. Przełożyła z niemieckiego Magdalena Jatowska. Tytuł oryginalny Monsieur Jean und sein Gespür für Glück. O poprzedniej książce tego nieznanego chyba raczej w Polsce autora (czy jakaś dobra dusza mogłaby mi napisać czy autor jest Niemcem czy Szwajcarem? ) pisałam  w tym tu oto wpisie. Wtedy podsumowałam jego książkę mianem "bajki dla dorosłych". Nie zmieniam zdania w odniesieniu do tej książki , którą teraz czytałam.  "Monsieur Jean szuka szczęścia" od pierwszych stron skojarzył mi się z jednym z moich ulubionych filmów, czyli "Amelią". Tylko w książce młodziutką , stojącą dopiero na progu życia Amelię zastępuje emerytowany hotelowy konsjerż, który kilkadziesiąt lat pełnił wytrwałą i solidną służbę w jednym z najbardziej ekskluzywnych hoteli w Zurychu.  Monsieur Jeana poznajemy w chwili, gdy zostaje odesłany na emeryturę. Z dn

"Tu i teraz". Aneta Grabowska.

"Tu i teraz". Aneta Grabowska. Wydana w Wydawnictwie WasPos.  Warszawa (2018). Ebook. "Tu i teraz" to książka obyczajowa, która rozpoczyna się w chwili gdy kobieta , na razie bez imienia, bez dokumentów, bez torebki, bez obrączki na palcu,  orientuje się, że nie wiedząc co się stało, znalazła się na jakiejś podmiejskiej drodze. Obolała, z guzem na głowie. Wsiada do pierwszego lepszego autobusu i odjeżdża. Nie w siną dal ale w Bieszczady. Gdzie korzysta z pomocy nieznajomego młodego mężczyzny, Łukasza jak się potem okaże. Łukasz mieszka z babcią Anielą, która go wychowała i nie dowierza kobiecie, której pomógł. Nie dowierza jej bowiem kobieta twierdzi, że ...nic nie pamięta. Mimo tego, że wnuk nie wierzy młodej kobiecie, babcia daje jej schronienie. Biorąc ją pod skrzydła nadaje też imię, Majka, wierząc, że amnezja jednak prędzej czy później ustąpi.  Łukasz nie jest takim optymistą jak babcia, nie wie dlaczego Majka uciekała a tak właściwie to wyglądało, jakby p

"Ktoś ci się przygląda". Katarzyna Misiołek.

Wydana w Wydawnictwie MUZA. Warszawa (2018). Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa. Uprzedzam, będę chwalić ! :) Uprzedzam bo może to kogoś irytować, że tym razem będę właściwie całkowicie na "tak". Wiem, jakie to modne ponarzekać , poprzypinać się , ja też czasem do czegoś się przyczepiam, nie mówię, że nie. Ale w tym przypadku tak nie będzie. Bowiem książka "Ktoś ci się przygląda" okazała się książką, od której naprawdę i bez przesady , nie mogłam się oderwać ! Niesamowicie mnie wciągnęła.  Po pierwsze, okładka, projekt Izabelli Marcinowskiej. Zdjęcie fragmentu kobiecej twarzy, w okularach przeciwsłonecznych, w których jednego szkle odbija się fragment jakiegoś rynku z niskimi kamienicami. Zdjęcie twarzy jest czarno białe a litery tytułu (ale tylko tytułu bo imię i nazwisko autorki jest w kolorze czarnym ) są w barwie pomarańczowej. Nie ukrywajmy, ten kontrast pomaga zwrócić swoją uwagę w księgarni kiedy przechadzamy się wodząc wzrokiem po pół

"Nocna runda". Lee Child.

Wydana w Wydawnictwie Albatros. Warszawa (2018). Ebook.  Przełożył Jan Kraśko. Tytuł oryginalny The Midnight Line.  Pozostawiam Jacka Reachera kierującego się autobusem w kierunku stanu Kansas, gdzie zamierza odnawiać domy po tornadzie aby stwierdzić, że może się uda mu trochę odpocząć po kolejnej akcji. W "Nocnej rundzie" bowiem znów nie próżnował. Jack Reacher, ten wielki mężczyzna, który być może nieco "oszukuje" swoim wyglądem (niektórzy zapewne sądzą, że potężny nie oznacza "szybki" a tu zaskoczenie :) ) to jak nazywam nieco żartem (ale tylko nieco) "serduszko na dłoni, obrońca wdów i sierot". Gdzie się nie da tam bez problemu da radę Reacher. Założycie się? W "Nocnej rundzie" Reacher przemieszcza się głównie na terenie leżącym w stanie Wyoming. Dlaczego tam w ogóle trafia? A bo to Jack Reacher musi mieć jakiś powód? No, tak, macie rację, Jack Reacher musi mieć jakiś powód. Tym razem powodem jest damski sygnet kupowany na

"Życie bez ciebie". Katie Marsh.

Wydana w Wydawnictwie Prószyński i S-ka. Warszawa (2018). Ebook. Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa. Przełożyła Magdalena Moltzan-Małkowska.  Tytuł oryginalny A Life Without You. Spłakałam się przy tej książce okrutnie. A że kończyłam ją nocą, stało się tak, że poduszka była mokra od łez , pomimo że zapobiegawczo w ręku miałam chusteczkę do otarcia łez. Dużo, dużo emocji było we mnie podczas calutkiej lektury tej książki. Zoe Whittaker poznajemy w jednym z najważniejszych dni jej życia , w dniu jej ślubu z Jamie. Mimo, że Zoe kocha Jamiego, w dniu ślubu na chwilę przed złożeniem przysięgi małżeńskiej jest dziwnie nerwowa i niepewna. Coś nie daje jej spokoju. Zapewne nie fakt, że z własną mamą nie widziała się z dekadę i do tego stopnia kontakt z Giną nie było jej potrzebny, że nie zaprosiła jej na własny ślub. Dziwne jednak jest to, że w chwili gdy siostry Zoe, Lily, dzwoni przyjaciółka matki nic niewiedząca na temat ważnego dnia i prosi o pomoc w sp

magnolie...

...w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie są już w blokach startowych. Zima, która nareszcie odpuściła plus po prostu natura, robią swoje i myślę,że kto wie czy w weekend nie będzie można ich podziwiać. Byliśmy w weekend, zamówiliśmy trzy karnety na cały sezon, tym bardziej, że w tym roku sezon był wyjątkowo długi, Ogród można było odwiedzić również zimą. W Ogrodzie obecnie jest miesiąc japoński, polecam, my oglądaliśmy dwie wystawy zdjęć z Japonii, dwie różne a trzecia do obejrzenia. Plus będą się działy inne rozmaitości w ramach tego wydarzenia.  Wczoraj w przedszkolu Jasia sfociłam magnolię w pełnej krasie, po czym wnioskuję, że te w Powsinie nie pozostają w tyle, o nie ! :) No i , co mnie wzruszyło, tradycji takiej kameralnej, stało się za dość i oto otrzymałam od A. zdjęcie magnolii rosnącej na Jej łódzkim osiedlu. Wiosna nie byłaby wiosną a kwiecień mogłabym przegapić gdyby nie to, że od kilku lat A. wysyła mi fotkę kwitnącej magnolii, co już jak wspomniałam, stało się naszą prywat

"Śmierć w Chateau Bremont". M. L. Longworth.

Wydana w Wydawnictwie Smak Słowa. Sopot (2018). Ebook. Przełożyła Anna Krochmal. Tytuł oryginalny Death at the Chateau Bremont.  Za sprawą tego kryminału przeniosłam się w minionych dniach na chwilę do urokliwej Prowansji i na Lazurowe Wybrzeże.  Oto bowiem akcja książki dzieje się w Aix-en-Provence. Bohaterowie to sędzia Antoine Verlaque i Marine Bonnet, wykładowczyni akademicka i profesor prawa. Jeszcze pół roku temu coś och łączyło. Poznajemy ich jednak po dłuższej przerwie , gdy ich drogi ponownie się przetną (z książki wynika, iż nie jest to trudne w dość hermetycznym środowisku tego miasta) podczas śledztwa. Oto bowiem pewnej soboty, w nocy z okna Chateau Bremont, zameczku letniego pewnej arystokratycznej rodziny, wypada jeden z dwóch braci, Etienne. Szybko wychodzi na jaw, że chyba nie był to zawrót głowy, tym bardziej, że mężczyzna był wysportowany, sprawny i silny. Z pewnością nikt, kogo wyglądanie przez okno strychu jest w stanie przyprawić o zawrót głowy. Sę

"Drugie dno". Jolanta Kosowska.

Wydana w Wydawnictwie Novae Res. Gdynia (2017). Wygraną w konkursie książkę "Drugie dno" (mogłam wybrać tytuł) zaczęłam czytać zaraz po jej otrzymaniu a potem nie wiem właściwie czemu, zrobiłam przerwę. Wróciłam i cieszę się bo zdecydowanie było warto. "Drugie dno" wyjaśnia co stało się właściwie z Karoliną w poprzedniej książce o niej opowiadającej czyli w "W labiryncie obłędu",  o której pisałam w tym wpisie . Swoje refleksje na temat "Drugiego dna" zacznę od tego, że Autorka wysyłając mi wygraną książkę sprawiła mi dodatkową radość a mianowicie dołączyła do książki płytę z ponad setką zdjęć zrobionych przez Nią w Toskanii. Nie można było sobie wyobrazić lepszego tła dla tej powieści. Dzięki pięknym i nierzadko wręcz artystycznym ujęciom mogłam przenieść się w niesamowite krajobrazy i miasta i miasteczka tego włoskiego regionu. Niewiarygodnie wzmocniło to przekaz książki. I chociaż odnoszę wrażenie, że Toskania Jolanty Kosowskiej jest

"Nie zabijaj tej miłości". Anna Karpińska.

Wydana w Wydawnictwie Prószyński i S-ka. Warszawa (2018). Ebook. Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa. Anna Karpińska nieco nieoczekiwanie stała się jedną z moich ulubionych autorek książek. Ta raczej niepromowana autorka (być może to dobrze? przynajmniej nie obawiam się, że wyskoczy mi z lodówki) pisze według mnie bardzo dobre książki obyczajowe. To, o czym pisałam podczas recenzowania poprzednich książek Anny Karpińskiej, to to, że podoba mi się, że czyni ona bohaterka kobiety w późniejszym, nazwijmy to , wieku. Często równorzędnymi bohaterkami kobiet około czterdziestki są ich matki, powiedzmy, że panie po sześćdziesiątce. To mi się bardzo podoba bo podkreśla, że świat nie jest jedynie dla młodych, pięknych i bogatych (na szczęście). "Nie zabijaj tej miłości" to książka trudna, niewesoła i powiem tak, na pewno z gatunku tych, które poruszają emocje. Nawet (tradycyjna zresztą u Anny Karpińskiej) pierwszoosobowa narracja bohaterek, za którym to type

Niedawno obchodziliśmy ...

...Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci. To na pamiątkę narodzin Jana Christiana Andersena.  Z dzieciństwa pamiętam tak wiele książek, które czytałam, że nie potrafię wymienić najulubieńszej. Bo i "Malutka Czarownica" i "Kubuś Puchatek" i "Muminki" i "Dzieci z Bullerbyn" i bajki w zbiorze pod tytułem "Śpiewająca Lipka". I wiele, wiele innych . A jak jest u Was? Macie jakieś konkretne tytuły czy podobnie jak ja, zbyt wiele ich w pamięci i w sercu aby się dało jeden wymienić ? My dzisiaj z Jasiem czytaliśmy "Dlaczego tańczymy ze szczęścia i kipimy ze złości?" Andrei Schutze. Książki dla dzieci są wspaniałe bo to dzięki nim stajemy się potem czytającymi dorosłymi. Niech żyje więc dzieci i nasze święto ! Czytajmy dzieciom i wracajmy bądź sięgajmy po tytuły książek dla dzieci, bo warto. 

"Podróż po horyzont". Iwona Walczak.

Wydana w Wydawnictwie Replika. Zakrzewo (2018). Książkę otrzymałam wraz z serdeczną dedykacją od samej Autorki ;) Odbyłam niesamowicie wciągającą podróż. Do ukochanej Grecji i na Maltę, która ta się nam spodobała gdy ją odwiedziliśmy ponad dziesięć lat temu. A stało się to za sprawą książki Iwony Walczak "Podróż po horyzont". W tej książce poznajemy historię pewnej ważnej podróży dla Agnieszki, bohaterki znanej z książki Iwony Walczak pod tytułem "Śniadanie na skale". Agnieszka pewnego dnia zdaje sobie sprawę z kilku rzeczy. Z tego jak ulotne są chwile szczęścia, jakkolwiek trywialnie by to nie zabrzmiało. I to, jak właściwie nie zna swojej własnej matki. Odkrywa przypadkowo listy do swojej matki, pisane w początkach lat osiemdziesiątych od niejakiej Elle. Elle, to Greczynka, urodzona w Polsce ale w momencie pisania listów, przebywająca już w kraju swoich przodków. Jakiś impuls rozkazuje Agnieszce ruszyć śladami Elle. Tak właściwie nic nie wiedząc o n