Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2023

"Wymarzony dom Anne". Lucy Maud Montgomery.

 Wydana w Wydawnictwie Marginesy. Warszawa (2023).  Przełożyła Anna Bańkowska.  Tytuł oryginalny Anne's House of Drems. Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa. "Anne i zmiany", taki alternatywny tytuł mogłabym zaproponować tej książce. Bo w tej części bohaterka i staje się mężatką i przestaje być Anne Shirley a staje się Anne Blythe a właściwie doktorową Blythe. I definitywnie żegna się z rodzinnym domem i przenosi do uroczego, chociaż małego domku w Four Winds. Dużo zmian jak na młodziutką wciąż przecież Anne ale nie z takimi dawała sobie radę.  A poza tym, Anne nie byłaby Anne ( zmiana nazwiska na to nie wpływa:) ) gdyby nie potrafiła dogadywać się z niemal każdym. Ta młoda osoba posiada niezwykły dar zjednywania sobie ludzi i w nowym miejscu położonym w bardzo ładnym miejscu w domku, z którego okien roztacza się spektakularny widok na Zatokę Four Winds nie będzie inaczej.  Piękna przyroda, która wciąż zachwyca Anne, kochający mąż obok, nowe, przyjazne miej

"Blizny". Marek Stelar.

 Wydana w Wydawnictwie FILIA. (Poznań, 2020). Ebook. Tak bardzo spodobał mi się kryminał Marka Stelara, "Krzywda", że od razu postanowiłam przeczytać coś jego autorstwa. Sięgnęłam trochę na chybił trafił po "Blizny" i to okazał się świetny czytelniczy strzał.  Jak zaczęłam czytać, to tak naprawdę trudno było mi się od tej książki oderwać a po raz kolejny stwierdzę, że autor napisał świetny kryminał, po prostu. Bez jakichś piętrowych dodatków. Ot wydarzenie, które zmieni coś nieodwracalnie. Pojawi się zbrodnia ale i po latach kara.  Nie wiem czy to tradycja u tego autora ale znowu , podobnie jak w "Krzywdzie" akcja książki toczy się nielinearnie.  Wydarzenia, które zdeterminują życie wszystkich bohaterów zdarzyły się bowiem w roku 1994 a rozwiązanie całej historii zdarzy się w początkach pandemii koronawirusa, w 2020 roku. Przynam, pisałam zresztą o tym przy okazji zupełnie innej książki, że nie lubię książek, których akcja dzieje się właśnie w tamtym czasi

"Krzywda". Marek Stelar.

 Wydana w Wydawnictwie FILIA. Poznań (2022). Ebook. Nie ukrywam, skusiłam się na tę książkę po otrzymaniu przez autora za ten tytuł Nagrody Wielkiego Kalibru. Na ogół nie działa to na mnie jakoś bardzo kusząco ale w tym przypadku zadziałała chęć natychmiastowego poznania prozy autora i oto przeczytałam pierwszą jego książkę. Poprzednio coś spod jego pióra czytałam w zbiorze "Seryjni mordercy" ale przyznaję, że nie pamiętam nawet o kim pisał Stelar w tamtym zbiorze. Wiem natomiast, że "Krzywda" okazała się być bardzo dobrym kryminałem z niełatwymi elementami polskiej historii wplecionymi bardzo zgrabnie w intrygę kryminalną.  Czytałam wcześniej parę opinii na temat ale w przypadku co najmniej jednej miałam wrażenie, że czytałam zupełnie inną książkę niż osoba, która raczej krytykowała więc postanowiłam tradycyjnie zobaczyć jak będzie i zawodu nie było. Trudno natomiast określić uczucia jako "zachwyt" zważywszy na to, że nie jest to lekka książka. Natomiast

"Opowiadania". Katherine Mansfield.

 Wydana w Wydawnictwie Officyna. Łódź 2020. Ebook. Wybrała, przełożyła i posłowiem opatrzyła Magda Heydel. Hmmmm, tym razem aż takich wielkich (ku mojemu własnemu zdumieniu) zachwytów nie będzie jak chwilę wcześniej podczas lektury zbiorku ośmiu opowiadań "Jej pierwszy bal" tej samej autorki.  Czemu? Może między innymi poprzez zabieg zastosowany jak widzę przez panią Heydel wybierającą opowiadania do niniejszego zbiorku a który to polegał na rozbiciu historii pewnej rodziny, która przenosi się do domu nad zatoką na parę opowiadań, rozdzielonych pozostałymi. Nie ukrywam, nie do końca mi się spodobało i trochę przeszkadzało, chociaż po pierwszym zaskoczeniu, gdy czytając nowe opowiadanie zorientowałam się, że "już znam tych bohaterów", jakoś "zaskoczyło". W tym zbiorze opowiadań jest o wiele więcej niż w poprzednim przeze mnie czytanym bo aż dwadzieścia trzy, z czego o ile dobrze pamiętam, trzy dotyczą wspomnianych już przeze mnie bohaterów przenoszących się