"Krzywda". Marek Stelar.

 Wydana w Wydawnictwie FILIA. Poznań (2022). Ebook.

Nie ukrywam, skusiłam się na tę książkę po otrzymaniu przez autora za ten tytuł Nagrody Wielkiego Kalibru. Na ogół nie działa to na mnie jakoś bardzo kusząco ale w tym przypadku zadziałała chęć natychmiastowego poznania prozy autora i oto przeczytałam pierwszą jego książkę. Poprzednio coś spod jego pióra czytałam w zbiorze "Seryjni mordercy" ale przyznaję, że nie pamiętam nawet o kim pisał Stelar w tamtym zbiorze. Wiem natomiast, że "Krzywda" okazała się być bardzo dobrym kryminałem z niełatwymi elementami polskiej historii wplecionymi bardzo zgrabnie w intrygę kryminalną. 
Czytałam wcześniej parę opinii na temat ale w przypadku co najmniej jednej miałam wrażenie, że czytałam zupełnie inną książkę niż osoba, która raczej krytykowała więc postanowiłam tradycyjnie zobaczyć jak będzie i zawodu nie było. Trudno natomiast określić uczucia jako "zachwyt" zważywszy na to, że nie jest to lekka książka. Natomiast mogę śmiało powiedzieć, że z radością stwierdzam, że znalazłam dla siebie nowego autora, którego kryminały chcę poznać. 

"Krzywda" to druga z serii o aspirancie Dominiku Przeworskim. Druga po "Skrusze", w której poznajemy część wydarzeń, które miały miejsce po przenosinach Przeworskiego ze szczecińskiej kryminalki do Nowego Warpna. 
Tu rozpoczyna się jego nowe życie, tu wiąże się z kobietą, Natalią. Tu wreszcie chyba chce zacząć nowy rozdział, już jako dzielnicowy a nie członek zespołu dochodzeniowego. Co nie zmienia faktu, że i tak w śledztwo mniej lub bardziej oficjalnie się włączy. 

Akcja "Krzywdy" dzieje się nielinearnie. Naprzemiennie poznajemy wydarzenia z historii i teraźniejszości. 
Oto poznana w poprzedniej części cyklu, emerytowana nauczycielka języka polskiego, Regina Remus, zostaje zamordowana w swoim domu. Kto chciał śmierci nauczycielki? Owszem, nie cieszyła się jakąś wielką sympatią ogółu ale nie miała ona wrogów. Dodatkowo parę miesięcy wstecz przeżyła osobistą tragedię. 
Czy ze śmiercią Reginy Remus mogą mieć cokolwiek wspólnego wydarzenia dziejące się w miasteczku w latach II Wojny Światowej a także te dziejące się w czasie tuż po niej a mające miejsce podczas zasiedzania się na terenach do tej pory niemieckich, polskiej ludności? Czy grzechy przodków, szumnie nazywane, naprawdę mogą determinować nasze życie kilkadziesiąt lat później?

Według mnie "Krzywda" to bardzo sprawnie napisany krymiał. Ma dokładnie to, czego po nim oczekuję. Inteligentnego śledczego, wiodącego zwyczajne życie a nie topiącego smutki w alkoholu miłośnika muzyki poważnej :P , interesującą intrygę kryminalną, ciekawe nawiązanie do przeszłości oraz według mnie, jak najbardziej możliwą do zaistnienia motywację do popełnienia przestępstwa.

Z uwagą będę oczekiwała dalszego ciągu serii o Dominiku Przeworskim a tymczasem przyjrzę się może innym tytułom autora. 
A może ktoś z Was ma jakiś jego tytuł szczególnie wart polecenia? Z chęcią przyjmę Wasze sugestie.


Moja ocena to 5.5 / 6. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...