"Anne z Avonlea". Lucy Maud Montgomery.
Wydana w Wydawnictwie Marginesy. Warszawa (2022). Przełożyła Anna Bańkowska. Tytuł oryginalny Anne of Avonlea. Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Nie ukrywam, że nigdy nie była w bardzo silnej drużynie Ani z Zielonego Wzgórza. Owszem, pierwszą część serii znała i to dość dobrze ale pozostałych, pomimo, że przeczytałam, nie pamiętam niemal w ogóle (o dziwo, najlepiej pamiętam fragrmenty tej, w której Anne ma już dorosłe dzieci a akcja jej trwa w czasie I WŚ). Z tym większą chęcią sięgnęłam po wydaną niedawno "Anne z Zielonych Szczytów" w nowym i budzącym żywe emocje (a czasem wręcz chyba zbyt żywe reakcje) , tłumaczeniu pani Anny Bańkowskiej. Tamta część ogromnie mi się podobała, ciekawa zatem byłam tej, która rozpoczyna się w chwili gdy Anne jest już starszą dziewczyną, nastolatką, mającą lat szesnaście i pół i szykującą się do swojej pierwszej poważnej pracy jako nauczycielki w szkole podstawowej w Avonlea. Anne wkracza w nowy rozdział życia w sposób dla s