"Grzywa". Ewa Nowak.

Wydana w Wydawnictwie Prószyński i S-ka. Warszawa (2018). Ebook.

Data wydania 24.05.2018.


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa.


Ewa Nowak zdecydowanie stała się jedną z moich ulubionych autorek książek. I pomimo, że jej książki są jak rozumiem skierowane najpierw do młodzieży, uważam, że są one i dla młodzieży i dla dorosłych. Młodzież pewnie odczyta w tych książkach problemy znane ze swojego życia bądź życia swoich znajomych a dorośli. Cóż. Tak sobie cicho myślę, że książki pani Ewy Nowak właściwie powinni darować przyszłym rodzicom już na porodówkach przy wypisie. Dlaczego? Bo nieustająco poruszają te książki ważne sprawy i problemy młodzieży. A także pokazują jak rozmaite są więzi i relacje w rodzinie. O tym jednak warto przeczytać zanim dziecko podrośnie na tyle, że niewiele da się z problemami zrobić. Zdawałoby się najważniejsze relacje rodzic-dziecko potrafią być skomplikowane bądź popsuć się na skutek czy to wygórowanych ambicji rodzica, czy jego surowemu podejściu do dziecka. Lub na skutek innych problemów. Problemy w rodzinie, zawód rodziców w stosunku do dziecka, najczęściej spowodowany zbyt wygórowanymi oczekiwaniami samych rodziców, nawet przemoc, te i inne problemy porusza w swoich książkach o nastolatkach Ewa Nowak. Nie musi przy tym silić się na nie wiedzieć jak wyśrubowane pomysły i nieszczęścia jakie spadają na bohaterów. I właśnie ta zwyczajność, zwykłość nastolatków i ich rodzin w książkach tej autorki sprawia, że stają się one bardzo wiarygodne i przemawiają do czytelnika.


"Grzywa" to tytuł książki ale i imię klaczy, która kiedyś należała do Zofii Major. Zosię poznajemy gdy ma piętnaście lat i wakacje spędza na ciężkiej pracy. Zamiast jak inne dzieci w jej wieku wyjechać gdzieś i naładować akumulatory przed kolejnym rokiem szkolnym, czy po prostu odpoczywać miło spędzając czas z rówieśnikami, Zofia szykuje się do zdobycia stypendium Goldbergów. To ważne stypendium pozwalające na naukę w brytyjskiej szkole jazdy konnej, którą prowadzi małżeństwo z Polski. Rodzice Zofii mają szkółkę jeździecką i hotel dla koni. Mama to wiecznie nieobecna w domu weterynarz, która co prawda kocha Zosię i kiedy jest, poświęca jej czas ale jest jej zdecydowanie zbyt mało w życiu nastolatki, która wkracza w jeden z trudniejszych okresów życia. Czasu, kiedy kwestionuje się silnie dotychczasowe zasady życia i to czego uczyli nas w domu nasi bliscy. Ojciec to były mistrz Europy w jeździectwie, obecnie nauczający w prowadzonej przez rodzinę szkole jeździeckiej. Zosia kocha konie i jazdę na nich i niby przywykła do tego, że jej życie to nieustanne startowanie w kolejnych konkurencjach ale odczuwa coraz wyraźniej , że to nie to i że czegoś coraz silniej jej brakuje. Czego? Zmiany? Miłości ojca, który jest domowym tyranem ? Uwagi i więcej czasu ze strony mamy? Przyjaźni ? W szkole jeździeckiej pracuje zaufany pracownik Hubert, ciekawa postać, którą też przez większość książki oceniałam nieco zbyt surowo, dobrze, że na końcu autorka przybliżyła nam postać tego mężczyzny.


Tego lata wszystko się zmieni. Zofia zrozumie, że od tej pory chce w swoim życiu czegoś odmiennego niż to, co do tej pory kazano jej robić. Odczuje bezsens pewnych postaw i posunięć. Zacznie być najpierw jako samouk a potem dzięki pewnej ważnej dla niej osoby , zaangażowana w działanie "Koniec bez przemocy". To lato będzie dla Zosi przełomowe i w relacjach z ludźmi, z rodzicami ale i z dotychczasową przyjaciółką Amandą, która również walczyć ma o stypendium Goldbergów, jak również nastąpi przełom w spojrzeniu na świat i na to, jak dotąd żyła. Można powiedzieć, że w pewien sposób dotychczasowy porządek świata Zofii runie bezpowrotnie. Zosia będzie natomiast usilnie walczyć o to aby przekonać ojca i swoich bliskich do tego, czego dowiedziała się na temat pracy z końmi w nowy sposób. Ale nie będzie to łatwe. W "Grzywie" ciekawym jest zestawienie surowego i despotycznego ojca bohaterki i narratorki z jego wychowaniem koni. Które traktuje jako te, która mają mu się podporządkować bezwarunkowo. Piotr Major oczekuje tego podporządkowania od bliskich ale przede wszystkim od córki. Której chyba tak naprawdę nie lubi. Zosia dotychczas starająca się zaspokoić ambicje ojca, teraz zwyczajnie odcina się od tego wszystkiego aby zacząć wreszcie żyć dobrze.


Upadek dotychczasowych wartości i zasad staje się tego lata początkiem czegoś nowego dla Zosi. I ma ten początek odniesienie nie tylko w jej relacjach z końmi. Opowieść ta była dla mnie niezwykła właśnie również ze względu na innych jej bohaterów i wcale nie określę ich jako drugoplanowych, a mianowicie dzięki koniom. To one nauczą bohaterkę wielu ważnych spraw. To dzięki temu, że dziewczyna je naprawdę kocha, będzie chciała starać się je zrozumieć i zacząć inaczej traktować.


Bardzo ważna i bardzo mądra książka, nie mogę się jej nachwalić ale też uważam, że mamy na naszym rynku wydawniczym książek dla młodzieży autorkę piszącą ważne i niebanalne książki , niekoniecznie tylko i wyłącznie skupiającą się na pierwszych miłościach (chociaż te motywy również przewijają się w książkach Ewy Nowak) i dlatego mam czasem wrażenie, że powinnam wyraźniej podkreślić, że tak, książki Ewy Nowak są naprawdę świetne, mądre a przede wszystkim jakieś takie głębokie emocjonalnie a nie płytkie i , że się kolokwialnie wyrażę, "czarno białe".


Moja ocena tej książki to 6 / 6.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...