"Wspaniała Gilly". Katherine Paterson.

Wydana w Wydawnictwie Nasza Księgarnia.  Warszawa (2018). Ebook.

Przełożyła Alicja Skarbińska.
Tytuł oryginalny The Great Gilly Hopkins.

Nie do końca rozumiem klucz doboru autorów, których książki ukazują się na naszym rynku wydawniczym. W przypadku bowiem tej autorki fakt ukazania się na naszym rynku wydawniczym jedynie dwóch jej książek ("Mostu do Terabithii" i tej, o której dzisiaj piszę), dodajmy bardzo dobrych książek, jest dla mnie faktem zupełnie niezrozumiałym. Katherine Paterson w niesamowity sposób pisze książki dla czytelnika niby to młodszego ale zdecydowanie dla każdego. Porusza przy tym zawsze tematy nielekkie, niepopularne, a na pewno nie będące takimi w czasach gdy autorka je pisała a jednocześnie jej proza adresowana do starszych dzieci nie sprawia wrażenia nieustającego pasma nieszczęść i przygnębienia. Wszystko jest tu starannie wyważone i odmierzone tak , że całość stanowi bardzo dobrze napisaną książkę, którą czyta się świetnie a jednocześnie chce się ją polecać innym.

"Wspaniała Gilly" opowiada o jedenastolatce, którą matka oddała w wieku trzech lat opiece społecznej licząc na to, że "system" coś z dzieckiem zrobi. System owszem, rozpoczął procedury umieszczania dziewczynki w rodzinach zastępczych ale coś najwyraźniej poszło nie tak gdyż to tak naprawdę bardzo wrażliwe i samotne dziecko przenoszone jest z  jednej rodziny zastępczej do drugiej. Nie dziwi więc, że Galadriel Hopkins traktowana tak przedmiotowo wypracowuje w sobie coś na kształt pancerza ochronnego przed światem i ludźmi aby zwyczajnie nie dać się kolejny raz złamać i doświadczyć rozczarowania. Aż do dnia kiedy Gilly trafia do domu prowadzonego przez zastępczą mamę, Maime Trotter. Pani Trotter sprawuje opiekę nad jeszcze jednym wrażliwcem, małym Williamem Ernestem a również przyjaźni się z niewidzącym Afromaerykaninem , panem Randolphem. Z początku nieufna a nawet lekko agresywna Gilly da się jednak poznać jako dziecko dobre i wrażliwe a jedynie naznaczone swoim cierpieniem i wynikającą z kolejnych doświadczeń nieufnością w stosunku do innych . Z czasem jednak wszystko powolutku zacznie się zmieniać.

"Wspaniała Gilly" to opowieść o tym, że nic nie jest czarno białe. Że patrząc na kogoś z boku nie powinniśmy nigdy ferować wyroków czy głosić opinii na temat kogoś dopóki nie znamy jego historii. To wreszcie pięknie napisana opowieść bez łzawości i niepotrzebnej łopatologii ani bez uczuciowego manipulowania czytelnikiem. Opowieść o rzeczach a raczej sprawach najistotniejszych w życiu każdego człowieka, o miłości, rodzinie, poczuciu więzi i korzeniach, które mogą ale nie muszą nas determinować.

Czytajcie prozę Katherine Paterson bo warto!

Moja ocena tej książki to 6 / 6.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

"Wybacz". Kamila Cudnik.

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...