"Powiedz "NIE" szkolnym dręczycielom." Vanessa Green Allen.

Wydana w Wydawnictwie Poradnia K. Warszawa (2019).

Przełożyły Emilia Oziewicz i Tina Oziewicz.

Tytuł oryginalny The No More Bullying Book for Kids. Become Strong, Happy, and Bylly-Proof.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa.

"Powiedz "NIE" szkolnym dręczycielom" Vanessy Green Allen to poradnik dla dzieci i młodzieży.
Poradnik, który sądzę, że powinien znajdować się w każdej szkolnej bibliotece, dostępny w każdej chwili.

Na wstępie pytanie, czy padliście kiedyś ofiarą szkolnych prześladowców czy innymi słowy ktoś w czasach szkolnych was dręczył? Nie. Fantastycznie. Ja niestety, nie mogę tego powiedzieć. W szkolnych czasach miałam nieprzyjemność trafić na kogoś, kto postarał się aby moje szkolne życie mijało w stresie i nerwach. I dobrze pamiętam uczucie bezradności i osamotnienia jakie mi w tamtych złych chwilach towarzyszyło.
Nie wiem, trudno mi powiedzieć czy gdybym w czasach szkolnych mogła sięgnąć po tę książkę, byłoby mi łatwiej. Podejrzewam jednak, że przynajmniej wiedziałabym bo jest to tam kilkukrotnie podkreślone, że nie ze mną wtedy było coś "nie tak" a z dręczycielem.
Pytanie brzmi, czemu nie zwróciłam się z prośbą o pomoc do opiekunów w szkole. Cóż, niestety, w przeciwieństwie do dzisiejszych czasów, kiedy pedagodzy w większości naprawdę starają się pomóc uczniom i ich rodzicom w skrajnych sytuacjach , w mojej szkole niestety takiej pomocy nie byłam w stanie otrzymać. Nie chcę pisać szczegółów, poprzestanę na stwierdzeniu, że pedagodzy nie stanęli na wysokości zadania.

Tak czy inaczej, przyznam się, że książkę tę czytało mi się ze ściśniętym sercem. Od czasów własnej szkoły jestem szalenie uwrażliwiona na jakiekolwiek przejawy nietolerancji i dyskryminacji a co za tym idzie na wykluczenie i dręczenie.  Cieszę się, naprawdę się cieszę, że nareszcie głośno mówi się o tym problemie, nie zamiata go pod dywan, a co najważniejsze, że wreszcie pisze się o tym bezpośrednio adresując swoje słowa do dzieci i młodzieży. Sądzę bowiem, że jest im wtedy zdecydowanie łatwiej poczytać o problemie ich dotyczącym  i być może wcielić w życie porady tam zawarte.

Poradnik ten nie jest zbyt gruby i bardzo dobrze. Według mnie jego niewielka objętość (69 stron treści) stanowi jego mocną stronę. Powiedzmy sobie szczerze, że na pewne tematy dobrze jest porozmawiać krótko ale treściwie. Bez niepotrzebnego dzielenia włosa na czworo ale merytorycznie. No i oczywiście tak, żeby ktoś kto sięga po poradnik tego typu wyniósł z niego konkretną pomoc. Nie inaczej jest w przypadku tej książki.

Na samym wstępie wydawnictwo dodało opowiadanie jednej z moich i Syna ulubionych autorek, pani Justyny Bednarek, zatytułowane "Bractwo nieustraszonych matek", doskonale odnoszące się do treści książki. Potem jest list skierowany do osób dorosłych a potem książka, którą może czytać dziecko samodzielnie lub z kimś dorosłym. Ja chyba polecałabym lekturę wspólną z rodzicem czy opiekunem, wydaje mi się, że łatwiej jest na bieżąco omawiać poruszone w niej problemy.

Jest ona podzielona na rozdziały :

1. Jak rozpoznać szkolną przemoc.
2.  Powstrzymaj szkolną przemoc.
3.  Nie łam się.

Rozdziały mają podrozdziały, wyjaśniające w przyziemny sposób problem przemocy, fizycznej, słownej, emocjonalnej, cyberprzemocy. Następnie autorka omawia zarówno te problemy jak i to jak sobie z nimi radzić, zapobiegać i nagłaśniać. Proponuje też rodzaj zadań dla czytelnika, nad którymi warto się zastanowić.

Autorka będąca pedagogiem szkolnym doskonale wie o czym pisze więc serwuje przykłady z dobrze znanego jej szkolnego podwórka. Każdy rozdział omawia problemy w sposób bardzo prosty i klarowny dla dziecka, bez zbędnych zawiłości a podkreślając najważniejsze i najistotniejsze aspekty tychże. Allen omawia też różnice pomiędzy faktycznym dręczeniem a byciem okazjonalnie nieprzyjemnym czy złośliwym.

Podkreśla i wyjaśnia jaka jest różnica między donoszeniem a poinformowaniem osób dorosłych. Wiem , że wiele dzieci czy młodzieży boi się powiedzieć o przemocy komuś więcej niż rodzicowi, któremu ufa, właśnie dlatego, że boi się zostać oskarżonym czy to przez kolegów czy przez kadrę (tak , tak) o donosicielstwo. Autorka omawia te dylematy i wyjaśnia różnice pomiędzy skarżeniem a faktycznym informowaniem o prawdziwym problemie mogącym mieć poważne konsekwencje nie tylko dla jednej często osoby.

Ponadto w przystępny sposób omawia z czytelnikami problemy jak również podsuwa sposoby na ich rozwiązanie. Każdy rozdział i podrozdział kończy się jakimś przykładem sytuacji i możliwościami zachowań w takiej a nie innej sytuacji. Dobrze jest więc czytać tę książkę wraz z dzieckiem aby móc omawiać na bieżąco problemy poruszane w niej,

Allen ponadto podkreśla jak ważne jest reagowanie na przemoc, jak ważne jest reagowanie nie tylko gdy jest się ofiarą takiej ale gdy jest się jej świadkiem. Podkreśla wielokrotnie siłę i moc solidarności i współpracy. Autorka książki podkreśla, że nie wolno nam zachowywać bierności w sytuacji gdy jesteśmy świadkami przemocy.

Wyjaśnia kiedy warto próbować rozwiązać sytuację samemu a kiedy bezsprzecznie zwrócić się o pomoc do osoby dorosłej.

Radzi też jak można ćwiczyć swoją odporność na nękanie i prześladowanie. Podkreśla jak ważne jest pozytywne nastawienie (z radością odkryłam, że autorka poleca prowadzenie dziennika wdzięczności, stosuję, polecam).  Zaleca też ćwiczenia oddechowe i stosowanie tak zwanej uważności.


Na końcu książki zawarte są informacje dotyczące stron, niestety anglojęzycznych, poruszających te problemy dla dzieci jak i dorosłych. Jest też również spis telefonów do polskich instytucji mających w założeniu wspierać i pomagać dzieciom i młodzieży.

Bardzo żałuję, że tego typu książki nie było w moich szkolnych czasach gdy nie bardzo mogłam otrzymać tak bardzo potrzebną mi pomoc w szkole. Muszę przyznać,że czytałam ją zastanawiając się nad tym, jak bardzo mogła wtedy mi ona pomóc. Ale również, zastanawiałam się nad tym jak dobrze jest, że rodzice i dzieci mają możliwość sięgnięcia po tego typu publikacje teraz, gdy problem przemocy szkolnej niestety, nie jest marginalny.
Uważam ją za bardzo istotną i potrzebną publikację i mogę powiedzieć, że nie tyle polecam co wręcz zalecam zapoznanie się z nią.

Moja ocena to 6 / 6.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

"Wybacz". Kamila Cudnik.

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...