Ja cię kocham, a ty...

-Mamoooo!!! - słyszę zawołanie mojego Syna.

-Słucham? - również nieco krzyczę bo jestem pod prysznicem (ale w sumie już kończę).

- Ja cię kocham! - donosi Jaś.

- A ty śpisz .. - odzywa się tradycyjnie głos z offu *





* właściwie chyba powinnam już zaznaczyć na początku opowieści , kto jest zawsze tym głosem .



Kurtyna. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...