jaki jest...

...Jaś ? Pewnie nie pamiętacie ale kiedyś, zainspirowana pytaniem Margi o tej samej treści , co pewien czas coś pisałam właśnie w odpowiedzi.
A obecnie Jaś jest zerówkowiczem. Nie wysyłamy Go do pierwszej klasy, będzie chodził do zerówki, ze znanymi sobie koleżankami i kolegami więc to dobre bo i tak na pewno jakoś odczuje nowy etap edukacji chociażby w tym, że zmieniają się nauczycielki prowadzące.
A obecnie mocno usportowiony. W przedszkolu chodził na zajęcia Aikido, które lubi, również na zajęcia piłki nożnej. Jest jak i moja Mama , kibicem i ogląda mecze. Zapewne wie już co to jest spalony, czego ja chyba do końca dobrze nie ogarniam ale też i nie mam takowej potrzeby więc... 
Ale , co wyszło niedawno, jest pasjonatem wspinaczki. Poszliśmy na urodziny jego najlepszego przyjaciela i koleżanki , które organizowane były w sali wspinaczkowej i moje dziecko , pierwszy raz będąc na tego typu sali , po prostu wspięło się pod sam szczyt... Patrzyliśmy na to ze zdumieniem bo co prawda fakt, że na takich mini ściankach wspinaczkowych jakie bywają na placach zabaw, zawsze chętnie się wspinał ale żeby aż tak "zaskoczyć"? Złapał bakcyla i mimo, że urodziny odbywały się zaledwie niespełna trzy tygodnie temu, zdążyliśmy już być na wspinaczce pięć razy. P. również się zaczął wspinać i wygląda na to, że również Mu się to podoba. Ja się nie zdecydowałam jak na razie, ale kto wie, kto wie... ;) Może w przyszłości. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...