"Cuda za rogiem". Keigo Higashino.

Wydana w Wydawnictwie Otwarte. Kraków (2018). Ebook.



Przełożył Nikodem Karolak.



Tytuł oryginalny Namiya zakkaten no kiseki.



Nie sądźmy książek po okładce. Teoretycznie okładka projektu Nikoli Hahn nie jest zła. W praktyce, nie przemawia do mnie i pewnie gdyby nie moje zainteresowanie Japonią, nie sięgnęłabym po tę książkę tym bardziej,że okładka kompletnie nijak się ma do treści.

Ale przejdźmy do książki. Dawno temu pewien starszy pan zupełnie przypadkowo został "doradcą". Otóż ludzie zostawiali mu listy z pytaniem o radę. Z czasem wrzucali je do sklepiku, który kiedyś prowadził poprzez sklepową roletę. Yuji Namiya wkładał wiele czasu i staranności a przede wszystkim mądrych rad w pisane do ludzi odpowiedzi i umieszczał je w skrzynce na mleko, skąd odbierały odpowiedzi osoby zadające pytania. Okazuje się, że wbrew temu co można sądzić, pytających było z czasem coraz więcej gdyż starszy pan najwyraźniej pomagał osobom , które nie wiedziały jak dalej pokierować swoim życiem.  Jednak nic nie trwa wiecznie. Starszy pan zmarł a sklepik pozostał niezagospodarowany. Do niego trzydzieści trzy lata później trafiają wydawałoby się przypadkowo trzej młodzi mężczyźni. Właśnie okradli dom i szukają schronienia do czasu gdy ruszą rano pociągi.

W pewnej chwili gdy wydaje im się, że spokojnie przeczekają noc poprzez sklepową roletę do sklepu wpada...koperta z listem. W liście tym młoda sportsmenka pyta się starszego pana o radę. Mężczyźni początkowo nie chcąc w to wierzyć zaczynają z czasem rozumieć , że stało się coś niezwykłego i niemożliwego , a mianowicie trzymają w ręku list pochodzący z przeszłości ! W dodatku list, który wymaga natychmiastowej odpowiedzi. I tak zaczyna się ta opowieść. Akcję książki poznajemy zarówno współcześnie, gdy Atsuya, Shota i Kohei odpowiadają na kolejne wpadające do sklepiku listy z prośbami o radę, jak i w przeszłości gdy dowiadujemy się co powodowało bohaterami, że zwracali się z prośbą o radę do pana Namiyi. Wszystkich bohaterów połączyło jedno miejsce, pewien dom dziecka.

"Cuda za rogiem" to opowieść z gatunku niespiesznych i pokrzepiających, pozytywnych. Podejrzewam, że z gatunku tych, które niektórzy moi znajomi określiliby jako nudnawe. Ja tak jednak nie określę tej książki w ten sposób. Podobał mi się pomysł na doradcę listowego i sam pomysł zapętlenia czasu. Historie poszczególnych bohaterów zaciekawiły mnie i byłam zainteresowana dalszymi losami postaci.

Książka ta jest jak napisałam pokrzepiająca i pełna takiego niewymuszonego wdzięku i optymizmu.
Moja ocena jej to 5.5 / 6.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...