"Krąg". Bernard Minier.

Wydana w Domu Wydawniczym REBIS. Poznań (2013). Ebook.

"Krąg" to druga część kryminalnej opowieści o śledczym, komendancie Martinie Servazie. W tej książce będzie dużo rozmaitych wątków. Pierwszą i rozpoczynającą cykl o Martinie Servazie była książka pod tytułem "Bielszy odcień śmierci".

Książka rozpoczyna się dość ciężko bo z perspektywy uwięzionej przez nieznanego nam początkowo mężczyznę. Ten wątek będzie przewijał się przez całą książkę aż do ostatnich stron, na których poznamy szokujące wyjaśnienie.

Oczywiście głównym bohaterem jest  Martin Servaz , są też jego współpracownicy , znani nam z pierwszej części czyli "Bielszego odcienia śmierci".  Od ucieczki Juliana Hirtmanna  minęło osiemnaście miesięcy i nagle Martinowi przychodzi na myśl to, że być może zbrodniarz jest gdzieś blisko niego. O czym zdają się zapewniać go sygnały i znaki jakie zaczną się pojawiać koło komendanta. Email podpisany literami JH, litery wyryte na drzewie. Czy więc Martin, który właściwie z Hirtmannem nie miał większego kontaktu powinien zacząć się niepokoić? A znając zbrodnie Juliana, czy powinien zapewnić intensywną opiekę swojej córce Margot? Na razie Servaz zaczyna rozglądać się czujnie czy aby gdzieś nie spotka nowych znaków, że zbrodniarz i miłośnik, podobnie jak sam komendant, muzyki Mahlera, nie czai się gdzieś w pobliżu.

Margot uczy się na kursach przygotowawczych do studiów w Marsac. Liceum znajduje się w miasteczku uniwersyteckim i to właśnie w nim zdarzy się zbrodnia. Jedna z nauczycielek liceum zostaje zamordowana. Zbrodnia jest nie dość, że brutalna to jeszcze wydaje się być starannie zainscenizowana. Claire Diemar została zamordowana we własnym domu. Początkowo sprawca wydaje się łatwy do określenia, bowiem gdy na miejsce zbrodni przybywa Policja, przy basenie domu ofiary siedzi młody chłopak, Hugo, który wydaje się być idealnym kandydatem na mordercę.
Zostaje oczywiście aresztowany. Ponieważ na miejscu zbrodni odtworzona została muzyka Mahlera, do śledztwa szybko zostaje zaangażowany Martin Servaz wraz ze współpracownikami.
Ponieważ perspektywa powrotu Juliana Hirtmanna jawi się wszystkim coraz bardziej realnie (chociaż nie wszyscy w to wierzą), córce komendanta zostaje przyznana ochrona. A Servaz próbuje odkryć, kto tak naprawdę zamordował Claire Diemar. W międzyczasie wychodzi na jaw, że przeszłość wraca się do Servaza w jakiś niezwykle trudny sposób albowiem oskarżonym o morderstwo młodym chłopakiem, który siedział przy basenie ofiary okazuje się syn dawnej miłości Martina. Wkrótce po aresztowaniu syna do Servaza dzwoni Marianne Bekhanowsky. Okazuje się, że dawne uczucie Martina do Marianne nie zgasło. Nie udało mu się jak widać zapomnieć o jednej z najważniejszych dla niego osób.
Ten walczący z demonami przeszłości (ma za sobą okropną zbrodnię jaka wydarzyła się w jego własnej rodzinie) mężczyzna zdaje się topić jak wosk gdy znów może być w pobliżu Marianne.

Przed Martinem Servazem więc zarówno i rozwiązanie niezwykle trudnej zagadki, w której będzie wiele tropów i zagadek, powrót do dawnych uczuć, które wydawały mu się już nieobecne w jego życiu, jak również zastanawianie się nad tym czy aby Julian Hirtmann, który z niewiadomych przyczyn upatrzył go sobie , nie powrócił i czy nie ma na oku zarówno Servaza jak i Margot.

Ogólnie ta część wciągnęła mnie ogromnie. Mam jednak całkowicie subiektywny zarzut. Czuję się zawiedziona, że postać Juliana Hirtmanna towarzyszyła i w tej części serii. Pomimo, że była też zbrodnia całkowicie "niezależna" , to już widzę, że wątek Hirtmanna będzie się ciągnął. Nie wiem czemu ale jakoś mi to nie do końca pasuje. No ale trudno, takie zamierzenie autora.

Jak w "Bielszym odcieniu śmierci" akcji książki towarzyszył śnieg, lód i takie poczucie kompletnej izolacji nie tylko ze względu na aurę, tak w tej części książki towarzyszy deszcz lub burze. Tym razem akcja książki dzieje się tuż przed początkiem lata, wraz z rozpoczęciem Mundialu w RPA. Piłka nożna kompletnie nie interesuje Servaza , za to odkrycie, kto zamordował nauczycielkę miejscowej szkoły, tak. I tym razem aura często zdecydowanie utrudnia mu akcję poszukiwawczą a samej książce ponownie dodaje kolorytu i nastroju.

Mam zamiar sięgnąć po kolejną książkę z tej serii a moja ocena "Kręgu" to 5 / 6.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...