"Noc". Bernard Minier.

Wydana w Domu Wydawniczym REBIS. Poznań (2017). Ebook.

Przełożyła Monika Szewc-Osiecka.
Tytuł oryginalny La nuit.

Za mną kolejna część kryminalnych opowieści o komendancie Martinie Servazie. Tym razem zabrakło jej tego "czegoś" co trzymało mnie przy "Nie gaś światła". I pomimo, że nie narzekam na nią aż tak bardzo, przyznaję, że trochę mi żal, że nie było aż takich fajerwerków jak podczas czytania poprzedniej części.

Być może dlatego, że właściwie w tej części opowieści zbrodnie, które mają miejsce są jakby pretekstem do wyjaśnienia dalszych losów zarówno Martina jak i "ducha" z przeszłości, który ściga Martina od lat, a mam na myśli oczywiście Juliana Hirtmanna.

W "Nocy" do policjantów a właściwie do Martina dołącza na chwilę policjantka z Norwegii. Oto bowiem w jednym z kościołów tam została popełniona zbrodnia a ślad prowadzi na platformę wiertniczą. Kiedy policjantka, Kirsten Nigaard trafia na platformę okazuje się, że osoba podejrzewana o morderstwo ma w swojej kabinie zdjęcia Martina Servaza. I pewnego pięciolatka. Nie dziwi więc , że siły policyjne dwóch krajów zostaną połączone a my wraz z Martinem, który w tej części odniesie wyjątkowo wiele ran i przejdzie niejedno złe zdarzenie, będziemy śledzili Hirtmanna jak również starali się odkryć prawdę o owym chłopcu. Wyjątkowo wiele tajemnic zostanie w tej części rozwiązanych.
Okaże się jednak,że nie jedynie Martin Servaz i norweska policjantka mają zamiar znaleźć Hirtmanna.

Ta część, jak wspomniałam, nieco mniej mnie ciekawiła niż poprzednia. Jednak doceniam ją ze względu na to jakie dla Servaza losy wymyślił autor i jak poprowadził kolejne wątki.
No i plus za umiejscowienie części akcji w pewnym małym, austriackim miasteczku, w którym kiedyś byłam i które faktycznie stanowi ciekawe tło do umiejscowienia tam akcji kryminału. A owym miasteczkiem jest Hallstatt. Przyjmijmy jednak , że "Noc" napisana została głównie po to aby wprowadzić nas , czytelników, w dalsze losy Martina Servaza i jego bliskich.
Przede mną zaczęta już kolejna książka  z tego cyklu czyli "Siostry". Zaczyna się interesująco.

A tymczasem moja ocena książki "Noc" to 5 / 6.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...