No dobrze, nie spodziewałam się...

...że jednak Literacki Nobel trafi do rąk Olgi Tokarczuk w tym roku.
A więc, dla porządku, mamy go po raz kolejny ! Czyli Nobel za rok 2018 trafia w ręce Olgi Tokarczuk a za rok 2019 otrzymał tę nagrodę Peter Handke. Od razu przyznaję, że tego drugiego nie czytałam nic.
A Olgę Tokarczuk "znam" z jej "Biegunów". I dziś obiecuję sobie, że wrócę i do pozostałych, które cierpliwie czekają sobie na czytniku.

Bardzo, bardzo się cieszę, że kolejna Polka otrzymała tę nagrodę.
Gratuluję Pani Oldze z serca chociaż wątpię czy trafi kiedyś na mój blog (pół godziny potem odzywa się w komentarzu Nagrodzona i dziękuje za gratulacje ;P to byłoby coś).

Przyznam się, że w tym roku, chyba po zeszłorocznej przerwie, kompletnie nie podeszłam do tematu. Na obejrzenie wyniku zdecydowałam się właściwie kwadrans przed i śledziłam jak ci, którzy też mieli to akurat włączone na YouTube, transmisję z pokazu oczekujących ludzi. Jak się śmiał parę lat wstecz znajomy, wtenczas przez kwadrans patrzyliśmy na drzwi. W tym roku zmieniono to lub może i wcześniej, ale w tym roku przez kwadrans gapiliśmy się na ludzi. Afirmowałam się tym widokiem. Nie, nie, gdyby ktoś pomyślał, nie mam żadnych aspiracji do literackiego Nobla. Za to zamierzam kiedyś być wśród zaproszonych na ogłoszenie wyników ;) Będę siedziała w którymś z pierwszych rzędów. Zapamiętajcie i życzcie mi tego :)

Naprawdę dobry ten dzień, naprawdę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

"Wybacz". Kamila Cudnik.

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...