"Podarunek". Krystyna Mirek.

Wydana w Wydawnictwie FILIA. Poznań (2014). Ebook.


Co się naczekał na swoją kolej ten ebook , to jego. Ale się doczekał.
A ja miałam bardzo udaną lekturę i cieszę się z tego.

Na fali książek świątecznych (czy Wiecie, że wydawnictwa od dawna już zapowiadają książki z motywem Świąt? Zaczęły we wrześniu ;) ) ta raczej się nie przemknie. Co prawda jest tu ważny motyw właśnie świątecznego czasu ale jednak akcja książki rozgrywa się już po a to, co się stanie można uznać za nietypowy tytułowy podarunek na Święta dla jednej z bohaterek.

Bohaterki są dwie, łączy je praca w banku. Marta to kobieta z długim stażem małżeńskim, nieszczęśliwa w swoim małżeństwie. Kaja z kolei to dość młoda dziewczyna, wciąż bez zobowiązań. Kaja kocha życie i żyje bardzo ponad stan.
To co prawda Marta w Święta Bożego Narodzenia wypowie życzenie o jakąś niesamowitą zmianę w życiu, coś w rodzaju niezwykłego podarunku, który ją zaskoczy ale i losy Kai będą opowiedziane w tej książce.

To nie jest jak już mówiłam, typowa książka świąteczna. Święta są tu jedynie pretekstem do pokazania sytuacji obu bohaterek.

Sytuacja Marty jest poważniejsza. Kobieta naprawdę czuje się na rozdrożu. Ma w domu męża, który jej nie zauważa i którego tak naprawdę, ona też przestała zauważać, dwoje dzieci, wciąż kłóci się z mężem, podkochuje się w swoim szefie. Ogólnie nie najlepiej.
Po tych Świętach jednak zmieni swoje spojrzenie na życie. Podobnie zresztą jak Kaja, która z kolei też zrozumie swoje błędy.
Kaja żyje ponad stan, traktuje życie jak wieczną zabawę ale w tej zabawie zbyt się zagalopowała a efektem są poważne problemy finansowe.

Istotne w "Podarunku" jest pokazanie tego, jak sami możemy decydować o tym czy jesteśmy szczęśliwi czy nie. Bardzo wiele zależy od tego jak my patrzymy na swoje życie. Możemy narzekać na wszystko i nie doceniać drobiazgów w naszym życiu, wciąż oczekując więcej a możemy codziennie doceniać i cieszyć się tym, co mamy.
I o tym właśnie jest ta książka. O tym, że warto jest czasem zmienić perspektywę naszego spojrzenia na to, co dzieje się w naszym życiu. Być może nie zawsze to zadziała, ale na pewno warto jets próbować.

No i autorka nie byłaby sobą gdyby wszystko dobrze się nie poukładało na koniec.

Moja ocena to 5 / 6.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...