"Upadek". Michael Connelly.

 Wydana w Wydawnictwie Albatros.  Warszawa (2015). Ebook.

Przełożył Marek Fedyszak.

Tytuł oryginalny The Drop.

Znów "przeskoczyłam" kolejkę kryminałów w cyklu z detektywem Harrym Boschem i oto jestem w chwili gdy Harry Bosch dostaje odroczenie przejścia na emeryturę.
Pracuje w Jednostce do Spraw Przestępstw Niewyjaśnionych gdzie rozwiązuje się sprawy dawne, kiedyś niemożliwe do wyjaśnienia chociażby ze względu na niewystarczające możliwości techniczne. 

Jednocześnie wychowuje on swoją piętnastoletnią już córkę Maddie. Ich relacje układają się w porządku, właściwie więc Bosch jest w bardzo dobrym momencie w miarę spokojnej stabilizacji. 

Nowy przypadek, który przyjdzie mu rozwiązać, to sprawa gwałtu i morderstwa Lilly Price sprzed dwudziestu lat. Dziwne, okazuje się, że testy DNA wskazują na to, że podczas tego zabójstwa obecny był skazany za przestępstwa na tle seksualnym Clayton S. Pell. Wydaje się, że wszystko jest jasne, jest sprawca sprzed lat, nic , tylko go aresztować i próbować dowieść jego winy. Hmmm. Jednak nie jest to takie łatwe jak się może wydawać. A dlaczego? A dlatego, że Pell w chwili zbrodni miał dokładnie osiem lat. Raczej trudno jest uwierzyć w to, że ośmiolatek dopuścił się takiej zbrodni. 

Boschowi więc nie pozostaje nic innego jak rozwikłać ten szczególny przypadek. 
Dodatkowo okazuje się, że musi zająć się rozwiązaniem zagadki śmierci syna odwiecznego adwersarza, Irvina Irvinga. Pracował on wiele lat w Policji a obecnie jest radnym rady miejskiej od kilku kadencji i zdecydowanie nie wspiera lokalnej Policji. Pozostaje zagadką dlaczego właśnie on, swego czasu usunięty z Policji również dzięki działaniom Harry'ego Boscha, prosi Boscha właśnie o to aby ten dowiedział się czy syn radnego zginął śmiercią samobójczą czy też został zamordowany. 

Tak więc roboty Bosch ma aż nadto. Z jednej strony pilna sprawa syna radnego a z drugiej, chęć rozwikłania morderstwa młodziutkiej Lilly Price. 
Do tego dochodzą układy, układziki na szczycie policyjnych warstw jak również odwieczna niechęć Irvinga do Boscha. Brzmi skomplikowanie? I tak będzie. Bosch nieźle się napoci zarówno nad skokiem lub pchnięciem z hotelowego okna jak i morderstwem sprzed dwudziestu lat. A zakończenie będzie naprawdę ciężkie. 

Bardzo dobra kolejna książka autorstwa Boscha, moja ocena to 5 / 6. 

Komentarze

  1. Ja zawsze z uporem maniaka czytam wszystko w kolejności. :) Ale w sumie, skoro nie przeszkadza to by odnaleźć się w poszczególnych śledztwach, to co tam szkodzi. :)

    Co do intrygi kryminalnej, to już nauczyłam się, że jeśli wydaje się, że od początku jest wszystko jasne, to szykuje się niezła "jazda bez trzymanki". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy kupię wszystkie części więc czytam te, które mam na czytniku nabyte wcześniej plus te, które mnie zainteresują podczas czytania opisu :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...