"Arystokratka na królewskim dworze". Evzen Bocek.

 Wydana w Wydawnictwie Stara Szkoła.  Wołów (2021). Ebook. 

Przełożył Mirosław Śmigielski. 
Tytuł oryginalny Aristokratka u kralovskeho dvora. 

Dwa lata naczekaliśmy się na Arystokratkę. Ale...warto było !
Tradycyjnie akcja rozpoczyna się w momencie, w którym skończyła się akcja poprzedniej części opowiadające o Marii Kostce i jej oryginalnej rodzince mieszkającej na Zamku Kostka wraz z nie mniej oryginalnymi pracownikami. 
Tym razem przed Marią i jej bliskimi zjawia się niesamowita okazja. Po tym jak odpowiedzialnie i z chęcią (Maria Kostka) i pod przymusem (ojciec Marii) oddają  władzom Holandii obraz Rembrandta, który omal nie został ukradziony z Zamku Kostka, rodzina Kostków otrzymuje zaproszenie na dwór królewski do Królowej Królestwa Niderlandów. 
I tak oto Maria rozpoczyna planowanie wielkiej wyprawy na królewski dwór. Już samo planowanie dostarcza nam, czytelnikom, moc radości i humoru. 
Z powodu pewnych perypetii i nieporozumień z królewskiego zaproszenia skorzystać mogą jedynie Maria wraz z matką i, tadam, a teraz wchodzi w roboczym fartuchu i robi wielkie wejście, panią Cichą :) Zwaną na potrzeby tego wyjazdu, kustoszką. 

Najpierw więc trwają gorączkowe przygotowania do wielkiej wyprawy. Jeśli ktoś sądzi, że do królowej Holandii można wybrać się w dżinsach i w bransoletce z rzemyków, jest oczywiście w błędzie. Wielkie wydarzenie wymaga wielkiej oprawy. A jak wielkiej, najbardziej rozumie nie do końca rozszyfrowana przez rodzinę Kostków, ciotunia Nora, podarowując Marii komplet brylantowej biżuterii. 

Przyznaję, że trochę się obawiałam, że do wyjazdu jednak nie dojdzie i że autor zostawi nas bez przyjemności przekonania się jak Maria i spółka poradzą sobie w tak zwanym "wielkim świecie". Tymczasem nie. Trzy kobiety jednak trafiają do Amsterdamu i udaje im się oszołomić towarzystwo swoim niewątpliwym wdziękiem. 

Powiem, że absolutnie się nie zawiodłam na książce. Poczucie humoru jest takie, jak nas autor do tego przyzwyczaił, naprawdę śmiałam się nad nią co chwila i szczerze. 

Z tym wielką radością informuję , że moja ocena tej części przygód Arystokratki to 6 / 6. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

"Wybacz". Kamila Cudnik.

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...