Serialowo - Reacher.

 Dopiero co pisałam o serialu "Mentalista", który bardzo nam się podobał i dzisiaj chcę napisać o kolejnym, tym bardziej, że jest to serial oparty o jeden z moich ulubionych cykli książkowych autorstwa Lee Childa o emerytowanym żandarmie wojskowym, Jacku Reacherze, na którego nawet mama mówiła po nazwisku a nie po imieniu. Pierwszy sezon serialu, liczący osiem odcinków, oparty jest na książce "Killing Floor", u nas wydanej pod tytułem "Poziom śmierci". 

Na wstępie, nareszcie aktor grający Reachera wygląda jak Reacher a nie jak nie wiem kto ale na pewno nie Reacher. 
Alan Ritchson odgrywający rolę Reachera ma słuszny wzrost i chociaż podobno na początku miał problemy z otrzymaniem tej roli bowiem nie mierzy dokładnie tyle, co książkowy Reacher, niemniej jednak i wzrost i muskulatura pasują według mnie idealnie a Ritchson gra Reachera według mnie tak, jak wyobrażam sobie, że zachowuje się bohater książek. I nie mówię tu tak dlatego, że Tom Cruise według mnie kompletnie się nie nadawał na rolę Jacka Reachera (a uważam, że się nie nadawał) a zwyczajnie myślę, że casting tym razem poszedł świetnie i każdy aktor został dobrany trafnie.

Co do akcji to tym razem Jack Reacher trafia do miejscowości Margrave w stanie Georgia gdzie nie jest w stanie zjeść nawet polecanego placka brzoskwioniowego w miejscowej kafejce gdyż zostaje zaaresztowany i oskarżony o morderstwo. Morderstwa, którego oczywiście nie popełnił. Chociaż na ogół nie pozostaje on dłużej w miejscu, do którego trafia, tym razem  Reacher musi spędzić w Margrave więcej czasu niż planował aby oczyścić się z zarzutów ale również aby znaleźć sprawcę morderstwa pewnej ważnej dla niego osoby. 
Przy okazji poznaje Policjantów pracujących na miejscowym posterunku, Roscoe Conklin, młodą i symaptyczną Policjantkę i detektywa Oscara Finlaya. Ta trójka w pewnej chwili zostanie związana wspólną sprawą i śledztwem mającym na celu wyjaśnić to, co tak naprawdę dzieje się w małym miasteczku w Georgii. 
A dzieje się dużo zła. 

Według mnie kto zna i czyta książki z serii o Reacherze, ten rozczarowany serialem raczej nie powinien być. Wie, że Reacher stosuje raczej minimalizm słowny i uczuciowy, za to stosuje maksymalne działania jeśli chodzi o obronę uciśnionych i pomoc słabszym. Mówiąc wprost, gdy gdzieś coś dzieje się źle, na miejsce przybywa Reacher i pomaga doprowadzić sprawy do właściwego porządku. 

Moja ocena to 6 / 6. 

Z dobrych wieści, to Amazon Prime zapewne zadowolony wynikami oglądalności serialu, już zapowiedział sezon drugi "Reachera". Na który to sezon, nie ukrywam, ogromnie czekam. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

"Wybacz". Kamila Cudnik.

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...