"Paskudna historia". Bernard Minier.

 Wydana w Domu Wydawniczym REBIS. Poznań 2023 (Wydanie I (dodruk) ). 

Przełożyła Monika Szewc-Osiecka. 
Tytuł oryginalny Une putain d'histoire. 

Kolejna wygrana przeze mnie niedawno w konkursie na stronie Kawiarenki Kryminalnej na Fb, książka z pakietu kryminałów Bernarda Miniera. I jest to kolejna udana lektura, którą dosłownie pochłonęłam. 
Nie mam pojęcia, jak mi się udało ominąć ten kryminał Miniera, zwłaszcza, że pierwsze wydanie pojawiło się parę lat wstecz (tu jak widzę, jest dodruk tej książki). Ale tym bardziej cieszę się, że ją wygrałam i mogłam przeczytać bo zwyczajnie, tytuł jakoś mi umknął i nie miałam go ani w wersji papierowej ani w wirtualnym stosie wstydu na czytniku.

"Paskudna historia" nie należy do żadnego z cykli autorstwa Miniera, to tak informacyjnie. 
Akcja książki rozgrywa się na wysepce Glass Island, leżącej na archipelagu stworzonym przez autora ale inspirowanym przez istniejący w stanie Waszyngton. 
A o tym, co się stało opowiada nam narrator, szesnastoletni Henry Dean Walker, mieszkający na wyspie od siedmiu lat  wraz ze swoimi mamami, Liv i France. Mamy są niezwykle ostrożne i na przykład Henry ma zakaz posiadania konta w mediach społecznościowych na prawdziwe dane lub też gdy w szkole mają miejsca klasowe zdjęcia, Henry nie jest w te dni w szkole obecny. 
Wydaje się więc, że obie panie dbają o dyskrecję i raczej nie chcą aby być bardzo w sieci "obecnymi". Ale jaki może być tego powód? Czyżby się przed czymś lub raczej na pewno, przed kimś, ukrywały?
Akcja książki szybko dziać się zacznie dwutorowo i gdy chłopak będzie opowiadał nam o tym co stało się w październiku 2013 roku , my dowiemy się stopniowo, kto i dlaczego od dawna szuka nie tyle nawet jego mam, które wdrożyły najwyższy stopień ostrożności, co właśnie Henry'ego. 
Do szkoły Henry odbywa codzienną podróż promem, którą odbywa wraz ze swoimi przyjaciółmi z Glass Island. Charlie jest jego najlepszym przyjacielem, Johnny i Kayla to para a Naomi to  kolei dziewczyna Henry'ego. 
Akcja książki zaczyna się w chwili oopisu zbrodni popełnionej na młodej dziewczynie.
Potem zaś nagle znajdujemy się na promie a sam bohater i narrator znajduje się w dość trudnym dla młodych czy raczej przede wszystkim dla samego chłopaka momencie a mianowicie podczas powrotu do domu ze szkoły Naomi oznajmia właśnie na promie, że zrywa z Henrym.

Wzburzeni młodzi rozstają się w gniewie i w sumie to ostatni moment, kiedy Henry czy ktokolwiek z ich paczki, która tworzy naprawdę silne grono, widzą Naomi. Pewni, że opuściła prom z kimś innym, kto tego wieczoru również podróżował nim do domu jak spora liczba mieszkańców Glass Island, wracają razem autem do swoich domów. 
A następnego dnia jak zawsze rano znowu przyjaciele spotykają się przy promie aby dotrzeć do miasta, gdzie się uczą. Ale nie ma wśród nich Naomi. Niestety, szybko wyjaśnia się jej nieobecność w szkole gdy w czasie godzin lekcyjnych ktoś z młodzieży odkrywa informację o odnalezieniu na Glass Island ciała młodej dziewczyny. Takie wiadomości, wiadomo, rozprzestrzeniają się szybciej niż byśmy chcieli i oto dowiadujemy się, że Naomi nie było w szkole właśnie dlatego, że to jej ciało zostało znalezione na wyspie. 

Szybko rozpoczyna się w tej sprawie śledztwo, tym bardziej, że nie jest to nieszczęśliwy wypadek a morderstwo. Ale o co chodzi? Czemu ktoś zabił młodą dziewczynę, dorastającą na spokojnej, wydawałoby się, wyspie, na której jeśli Policja działa to głównie w sezonie letnim, gdy na wyspie ląduje sporo turystów nie zawsze chcących jedynie obserwować orki a mający na celu bardziej rozbudowaną, niekoniecznie zgodną z prawem, zabawę. 
Oczywiście, jak to najczęściej bywa w takich sytuacjach na pierwszy rzut ognia biorą chłopaka ofiary. 
Co jednak zastanawiające, sprawa wydaje się być mocno zawiła, bowiem tego samego dnia gdy znaleziono ciało Naomi, zaginęła jej matka. Są więc głosy, że być może z jakiegoś powodu to ona popełniła tę zbrodnię. Z drugiej strony, co tak naprawdę działo się w życiu Naomi, że skończyło się ono tak szybko? Henry zaczyna analizować sytuację, uświadamia sobie, że jakieś pierwsze znaki nadchodzącej katastrofy odnotował już wcześniej. Dziewczyna wyraźnie się zmieniła, zaczęła się samookaleczać. Czy coś działo się w jej rodzinnym domu co powodowało takie działanie czy też coś innego było tego powodem?
Wraz z grupą swoich przyjaciół, Henry rozpoczyna więc swoistego rodzaju śledztwo usiłując dowiedzieć się o co mogło chodzić i kto tak naprawdę stoi za morderstwem nastolatki. 

Wraz z przebiegiem owego dochodzenia zaczną rozumieć, że wyspa, na której żyli i którą do tej pory postrzegali jako jedną z najnudniejszych miejsc na świecie, w którym niewiele się dzieje a jej mieszkańcy są stanowczo zbyt przewidywalni, skrywa w sobie wiele (zbyt wiele) tajemnic i okropieństw.  
Dzieje się na niej zbyt wiele dziwnych i złych rzeczy, spraw a niektóre relacje są naprawdę niedorzeczne. Jednym słowem, do niedawna bezpieczne miejsce, jawi się im obecnie jako miejsce pełne niegodziwości i sekretów. Osoby, które do tej pory wydawały się przyjazne, niekoniecznie takimi są i idą za tym stwierdzeniem konkretne czyny.

Nie chcę zdradzać zbyt wiele ale po raz kolejny autor napisał coś, co mnie ogromnie wciągnęło i zapewniło mi rozrywkę a poza tym nie było takie jak się spodziewałam ( i dobrze, najgorzej, jak autor kryminału, thrillera bo to właściwie mieszanina tych gatunków, nie ma czytelnikowi nic zaskakującego do zaoferowania). 

Moja ocena to 6 / 6. 







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rocznica ...

Jedenaście lat bez...

Obejrzałam "Wednesday" czyli moje pedagogiczne osiągnięcia...