"Krzyże z popiołu". Antoine Senanque.
Wydana w Wydawnictwie Znak Horyzont. Kraków 2024.
Przełożyła Monika Szewc-Osiewska.
Tytuł oryginału Croix de cendre.
Książkę wygrałam w konkursie na stronie Kawiarenki Kryminalnej na Facebooku.
Przy okazji promocji tej książki sporo było przywoływania "Imienia Róży" Umberto Eco i w sumie jest trochę zbieżności, bo i czas akcji mniej więcej i też środowisko mnichów i takie religijne dywagacje i elementy kryminału i część akcji dzieje się w klasztorach.
Jak dla mnie jednak te książki są różne i chyba po prostu "Krzyże popiołu" spodobają się osobom, którym podobało się "Imię Róży". Mnie w tak mniej więcej połowie jednak nieco te eklezjalne dywagacje wymęczyły, jakoś chyba nie moje klimaty to mistycy, beginki i to, co autor wymyślił. Za to plus dla niego za stworzenie bohaterem postaci realnej, czyli Mistrza Eckharta. Dla miłośników filozofii i teologii to z pewnością atrakcja, niż jakieś abstrakcyjne postaci itd.
Ja się przyznam, że liczyłam na nieco więcej samej akcji, ale ogólnie książka mi się podobała, jednak nie na tyle, abym po początkowym ruszeniu z kopyta , nie utkwiła w połowie i potem jakoś tak tempo czytania zdecydowanie mi spadło. Najlepiej czytało mi się, jak się okazuje akcję dziejącą się w klasztorze i siedzibie Inkwizycji, utknęłam za to na sprawach związanych z przedstawieniem mistycyzmu Mistrza Eckharta, beginkach i całej z tym związanej otoczce. Chyba było zbyt wysublimowanie, jak dla mnie ;)
Jeszcze może być tak, że w pewnym momencie książka ta jednak wymagała większego skupienia, niż mogłam jej w danym momencie zaoferować. Przyznaję, nie była w stanie poświęcić jej bardzo dużo mojej uwagi, chwilowo potrzebuję czegoś, co mnie absolutnie odstresuje i oderwie od czarnych myśli.
Tak więc, jeśli chcecie poczytać o konflikcie między zakonnikami dominikańskimi osiedlonymi w Verfeil a inkwizytorem, w którym ogromną rolę odgrywa pewien welin i drodze, jaką przeszli mnisi , aby dowiedzieć się, co tak naprawdę zapisane jest w księdze, polecam Wam "Krzyże z popiołu".
Moja ocena to 5 / 6.
Komentarze
Prześlij komentarz